Precelek dalej walczy o życie.
Stan Precelka jest ciężki. Najpierw, ze względu na hipotermię trzeba było czekać z operacją całe 3 dni. Wreszcie się udało. Precelek ma już zadrutowaną szczękę, usunięte oko i zoperowany język. Cały czas otrzymuje kroplówki, jest też odżywiany sondą dożołądkową. Precelek, mimo swojego kalectwa, jest niezłym łobuziakiem - potrafi wyjąć sobie wenflon, potrafi bronić się przed zabiegami. Woli wyjść z klatki i spędzać czas na kolanach swego opiekuna niż spokojnie leżeć pod kroplówką. Wymaga całodobowej opieki. Jednak dziś w nocy pojawiły się komplikacje - pojawiły się trudności w oddychaniu a kot jest bardzo słaby. Dziś znów pojechał na ostry dyżur do kliniki...