Talarek
Data dodania: 02.09.2021 r.
7.10.2021
... mimo naszych prób Talarka nie udało się uratować. Kociątko odeszło za Tęczowy Most.
2.09.2021
Spójrz jakie to dziwne, że człowiek, który boleśnie odczuwa wyrządzane mu zło, często pozostaje niewrażliwy na zło, które sam wyrządza. Albo na takie, którego sam jest świadkiem. Głośno krzyczy, kiedy dzieje się mu krzywda. Protestuje, kiedy dotyka go niesprawiedliwość. Obwinia zły los za niepowodzenia. Szuka winnych swojego cierpienia. A później robi wszystko, by ból minął. I gdyby ten sam człowiek, równie mocno odczuwał i równie głośno reagował na zło wyrządzane zwierzętom, pewnie nigdy nie zobaczyłbyś tutaj zdjęcia małego TALARKA. Pewnie nigdy nie przeczytałbyś jego smutnej historii. Bo najzwyczajniej w świecie potoczyłaby się inaczej. Kilka dni temu, kiedy znaleźliśmy tego poturbowanego kota przy drodze, byliśmy przerażeni. Konający, czarno biały mruczek, został pozostawiony na pewną śmierć przez kierowcę, który go potracił. Obojętnie omijany przez innych, wciąż czekał na pomoc. Minęło wiele czasu, zanim ktoś się kotem zainteresował. Może myśleli, że nie żyje? Może nie mieli czasu, aby na chwilę się zatrzymać? A, że leżał potracony na ulicy? Czasem tak się zdarza... wiadomo. Silnie zapchlony, ze złamaniem kości biodrowej i zwichnięciem stawu biodrowo krzyżowego, w końcu trafił do naszej kliniki. Chyba nigdy nie miał łatwego życia.
TALAREK jest dzisiaj wśród zwierząt, które wspólnie razem ocaliliśmy, gdzie pod czujnym okiem weterynarza dochodzi do siebie. Ale przed nim jeszcze długa droga. Czasami wydaje nam się, że nachodzi go taka myśl, żeby powędrować na tamtą stronę tęczy. Bo tu jest szaro i smutno. Bo tu jest cierpienie i niesprawiedliwość. Stoi na krawędzi i wystarczy lekki podmuch żeby spadł. Ale mocno go trzymamy. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby mógł tu z nami zostać. Bo to nie ten czas. Na wędrówkę za Tęczowy Most przyjdzie jeszcze pora. TALAREK ma zaledwie 11 tygodni. Przed nim jeszcze całe kocie życie. Nie poznał co znaczy być kochanym, nie wie, co to troska i zaufanie. Musimy mu udowodnić, że zasługujemy na jego miłości. Musimy mu pokazać, że świat ma też dobre strony. Mówi się, że mruczenie kotów może sprawić, że zrosną się nawet pogruchotane kości albo czyjaś dusza ozdrowieje. Kto w takim razie sprawia, że zdrowieją skrzywdzone przez człowieka koty? Człowiek, który go na to cierpienie skazał? A może inny, ten dobry, taki jak Ty, któremu los skrzywdzonych zwierząt nie jest obojętny?
Dziś przyszło nam prosić Cię o pomoc dla TALARKA. Potrzeba środków na jego dalsze leczenie, na pobyt w klinice i rehabilitację. Tak, aby mógł rozpocząć nowe życie. Bez Ciebie Talarek nie zawalczy o swoje życie.. bo niestety, do tego potrzeba ziemskich pieniędzy.
--------------------------------
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Zdjęcia
pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)