Majka i Biszkopciki
Majka - suczka przypominająca wyglądem goldena trafiła do schroniska w połowie listopada. Nie wiadomo skąd. Niesamowicie wychudzona, zapchlona, brudna, z wygiętym w pałąk kręgosłupem i tak wielkim brzuchem, jakby połknęła kilka arbuzów. Nie miała chipu ani tatuażu. W schroniskowej dokumentacji opisana została jako mix. Czyli kundel.
Majka czekała a czas mijał. Brzuch rósł. Poród miał być lada dzień.
W schronisku szeptano, że w sobotę mają po nią przyjechać miłośnicy goldenów. I w dwójnasób uratować: i od schroniska i od trudu porodu. Szeptano: aborcja, sterylka aborcyjna... No bo co mieliby zrobić z 10 kundelkami?
Nie przyjechali, bo w piątek Majka urodziła 9 szczeniaków. Do niedzieli przeżyło tylko 8 z nich. Do wtorku, zgodnie ze schroniskowymi procedurami, miał przeżyć tylko jeden. Wybraniec. Reszta szczeniaków to był bezosobowy ślepy miot.
Ale w poniedziałek wieczorem, tuż przed zamknięciem schroniskowej bramy, Majka z ósemką swoich pięknych, biszkoptowych dzieci wyjechała ze schroniska. Teraz każdy ze szczeniaków jest wybrańcem. Bo posiadanie psa jest jak tęcza a szczenięta są radością na jednym jej końcu...
Biszkopciki po odchowaniu i szczepieniach będą przeznaczone do adopcji. Jednym z warunków adopcji jest zobowiązanie do sterylizacji lub kastracji psiaków. Również ich mama, po odchowaniu dzieci i wysterylizowaniu, będzie przeznaczona do adopcji.
Pomoc dla Majki i Biszkopcików jest realizowana w ramach kampanii "Kochaj Mądrze".