Ogryzek, a właściwie Ogryzka
Walka o życie Ogryzka (a właściwie Ogryzki, okazało się, że to kotka) jest zażarta, pełna wzlotów i upadków. Weterynarze podejrzewają, że mogła zostać pogryziona przez... szczury.
Bywały dni, kiedy gorączka nie schodziła, a oczy były całe zaropiałe. Uszy były pełne gęstej wydzieliny. Badania morfologiczne - prawie wszystkie parametry na czerwono. Koci katar coraz bardziej opanowany, ale nadal jest. Wszyscy siedzieliśmy z duszą na ramieniu, gdy nie dojadała porcji karmy.
W końcu, po długiej batalii możemy powiedzieć, że jest poprawa. Nie jest jeszcze idealnie, nadal przyjmuje leki oraz specjalny syrop z beta-glukanami na wspomożenie układu odpornościowego i ciągle walczy z kocim katarem w klinice.