Data dodania: 03.11.2012 r.

Aktualizacja luty 2017

Graf pozdrawia.

***

Aktualizacja marzec 2016

Graf (czyli Azor) pozdrawia :-)

***

Aktualizacja lipiec 2015

Azor zwany Grafem pozdrawia.

***

Aktualizacja kwiecień 2015

Graf pozdrawia z adopcji.

***

Aktualizacja styczeń 2015

Azor zyskał w adopcji nowe imię - Graf, kilka słów od adoptujacego.

"Graf stał się już psem pełnowartościowy, latem podczas wizyty u weterynarza ważył 42 kg. Jest bardzo wesoły, przyjazny-nigdy pierwszy nie zaatakował, do każdego zwierzęcia (także człowieka) podchodząc macha ogonem i stara się zakolegować (...) Jak sobie pewnie Państwo przypominacie, niepokój budził strach przed psami mojej zony. Na załączonych zdjęciach widać, że dogoterapia odniosła skutek-żona teraz nie zwraca uwagi nawet na dość duże psy kręcące się samotnie koło niej. Z pewnością czuje obawę, ale jest ogromny postęp od czasu, kiedy bała się nawet jamników. Teraz zona nie wyobraża sobie naszego domu bez Grafa (...) Jest, pewnie jak większość psów strasznym łasuchem. Za smakołyki zrobi wszystko. W taki właśnie sposób nauczyłem go jeżdżenia samochodem, do niedawna jednak obawiał się doi niego wchodzić. Robił to, ale z oporami. Po iluś jednak wspólnych wyjazdach do weterynarza, zobaczył, że zawsze wraca i teraz gdy tylko otworzę bagażnik, sam potrafi bez zachęty wskoczyć do niego. Z dawnych czasów nie przeszła mu tęsknota za końmi. kiedy tylko jakieś przechodzą koło naszego domu, szczeka radośnie i na wszelkie sposoby stara się wydostać za ogrodzenie. Jak każdy owczarek zakopuje sobie pewne ilości jedzenia, czasami znajdujemy coś co gnije. Po prostu-bardzo żywy pies. Za to niezastąpiony przyjaciel na dłuższe spacery-latem to nawet po 3-4 godz. się zdarza. Nie okazuje żadnego zmęczenia, chętnie kapie się w jeziorze, gania za wszelką zwierzyną, ale teraz potrafię go odwołać-jest posłuszny. pozdrawiam-Grzegorz "

***

Aktualizacja: 2.01.2013

Azor znalazł wspaniały dom pod Legnicą :) 

***

Azor przybłąkał się do naszej stajni pod Zieloną Górą parę tygodni temu. Pewnego dnia po prostu wyrósł przed naszymi drzwiami - i postanowił zostać. Nie miał ani obroży ani żadnych oznak, jakoby do kogoś należał. Nie był również odkarmiony, dlatego przypuszczamy, ze musiał szukać drogi do domu przez całe wakacje. Lato dobiegło końca. Drogi nie znalazł. Właściciel musiał zadbać, musiał mieć pewność, że Azor go nie odszuka. Pewnie Azor stał się problemem, a psa zawsze można nabyć nowego. I pozbyć się go przed kolejnym urlopem. A kogo by obchodziły psie uczucia..

Dziś Azor przebywa w naszym ośrodku pod Wrocławiem. Jest bardzo przyjazny wobec ludzi, ale bywa agresywny wobec innych psów, dlatego powinien być jedynym psem w domu. Jest młody, ma około roku, i chociaż serce ma wielkie - na razie ma bardzo misiowy rozumek. Uczy się dopiero chodzić na smyczy i nie może pojąć po co. Przecież luzem jest znacznie lepiej. Wymaga na pewno osoby cierpliwej, która przekaże mu sporo własnego spokoju, ale jednocześnie będzie miała dużo czasu na wspólne zabawy. Azor to niezwykle urodziwy pies, ogromny przytulak, wymagający potężnej dawki ruchu.