Gucio
Data dodania: 10.01.2020 r.


Aktualizacja
Dziękujemy w imieniu Gucia i jego opiekunów za nowe lokum. Duży kojec z nową budą chyba się Gutkowi spodobał!
Gucio dostał też w prezencie wielki zapas karmy!
10.01.2020
"Dla swojego psa każdy jest Napoleonem. To powód nieustającej popularności psów" powiedział kiedyś Aldous Huxley.
Gucio wpatruje się w obiektyw wielkimi, przerażonymi oczyma. Kiedy podchodzimy bliżej, przypada tak blisko ziemi, jakby chciał się z nią scalić, a łapki rozjeżdżają mu się na boki. Caly się strzęsie, choć człowiek, który obok stoi czule na niego spogląda i jest raczej ostoją spokoju. Choć także i ubóstwa.
Gucio przyplątał się tutaj całkiem niedawno, i już zdązył kilka razy uciec i koczować na ulicy. Przy gospodarstwie znajduje się ulica, niezbyt ruchliwa w porównaniu z Marszałkowską, ale wystarczająco, aby pies został potrącony i był nieustannie przeganiany.
Opiekuna, żyjącego w skrajnej biedzie, zwyczajnie nie stać na nic, poza jakimś starym łańcuchem i zardzewiałą miską. Gospodarz lekko zawstydzony marszczy czoło, zacina się i czerwieni na pokrytej tysiacami zmarszczek twarzy. Bo Gucio luzem biegać nie może, a dom trudno nawet nazwać domem, i do tego drzwi i tak wiecznie są uchylone, więc Gucio biegałby jak zwykle.
Tak, dla Gucia jego Pan też jest zapewne Napoleonem, chociaż bez grosza przy duszy. Karma dla psa, wiejska, ale jest. Woda jest w zasięgu. Jakiś karton, stale wymieniany.
Mieszkanie godne psa Napoleona to nie jest... ale troska opiekuna jest, choć ogranicza ją własne ubóstwo. Postanowiliśmy nie zabierać psa, ale postawić porządny kojec. Kupić miski, budę ocieplaną, zapas karmy, odrobaczyć, wykastrować.
Gospodarz przy nas odpina Gucia z łańcucha, podnosi na ręce i wtedy pierwszy raz widzimy, że pies się cieszy. Merda ogonem, w psim szale radości liże gospodarza po twarzy i wbija mu łapki w policzki. Rozwiewają nam się wszelkie wątpliwości. Oczywiście byłoby lepiej, aby gospodarza stać było na wszystko to, na co chcemy teraz fundusze, ale wiemy też, że Gucio ma dobrą opiekę i z dwojga - lepiej w tę stronę, niż materialną. Bo na miłość nie zbierzemy na żadnej zbiórce..
Zima trwa. Lekka, ale noce sa zimne. Mimo wymieniania kartonów lub drewnianych skrzynek, Guciowi nocami na pewno jest zimno. Jesli chcesz, możesz też wysłac mu po prostu karmę, czy suplementy. Ważny jest każdy gest.
Gucio jest jednym z tysięcy wiejskich psów, gdzie stajemy zawsze przed dylematem - pomóc czy zabierać? Prawda jest jednak taka, że schroniska są przepełnione, psy są często poddawane eutanazji ze względu na brak miejsca czy funduszy. Bywa, że cale życie spędzają w schronisku i tam odchodzą, a ich świat pozostaje tym widzianym zza schroniskowej siatki. Innego nigdy nie znały, lub czas przykrył wspomnienia zwykłego, psiego, szczęsliwego życia.
Bądź psim aniołem. Wesprzyj Gucia. Może nie będziesz drugim Napoleonem w jego oczach, bo to miejsce już zajęte. Ale kiedy za kilka lat Gucio odejdzie za Tęczowy Most, na pewno będzie spoglądał na Ciebie życzliwie i może dzięki Tobie będzie mu tęskno tu do nas.
Zdjęcia

pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)
Przekaż darowiznę
