Leon
Data dodania: 25.03.2020 r.


22.04.2020
Dziękujemy w imieniu borsuka Leona za pomoc i słowa otuchy!
Weterynarze postawili Leonka na nogi, wszelkie rany się zagoiły, więc mogliśmy go przywrócić na łono natury.
Zobaczcie sami, jak wyglądało pożegnanie z Leonem.
25.03.2020
„...zaledwie kilka minut więcej albo mniej i nie byłoby tej czy tamtej historii. Jedna decyzja: idziemy w prawo, czy w lewo, a może prosto, zaważyła o moich i jego losach. Powiązane łańcuchem zdarzeń, przypadków, splecione przez los...” – Gabriela Gargaś
I te kilka minut więcej albo mniej przesądziło o jego historii. Jedna decyzja zaważyła o jego losach. Powiązane łańcuchem zdarzeń, przypadków i splecione przez los dwa światy, spotkały się na rozstaju jednej z dróg. Przesądzając o jego życiu – Leona, borsuka, który dziś walczy o zdrowie w naszej klinice.
Nocny wędrowiec, którego nie widać za dnia. Nocny wędrowiec, który wędruje i żeruje każdej nocy. Nocny wędrowiec, który znalazł się tam, na tej drodze, w złym czasie. Bo jak inaczej nazwać to, że tamtego dnia podjął taką, a nie inną decyzję? Jak inaczej nazwać to, że tamtego dnia ona jedna zadecydowała o jego losie? Może poszedł w prawo, może w lewo. Jedno jest pewne, śmierć wyszła mu na spotkanie.
Potrącony i pozostawiony samemu sobie borsuk, leżał na zimnej ulicy. Cały czas się trząsł. Cierpiał. Wszystkie jego obrażenia wskazywały, że ktoś wjechał w niego z rozpędem. I pozostawił na pewną śmierć. Kiedy znaleźliśmy Leona, trudno było powstrzymać emocje. Małe, cierpiące zwierzę, zdane na łaskę i niełaskę człowieka.
Lekarz stwierdził u niego krwotok wewnętrzny. Leon ma też obitą wątrobę. Cały czas dochodzi do siebie, ale jego rekonwalescencja będzie długa. Trudno podnieść się po takich wydarzeniach. Trudno zaufać człowiekowi i oddać swój los w jego ręce. Cały czas jest osłabiony i wystraszony. Ale dziwisz mu się? Kiedy w stanie agonalnym trafił pod naszą opiekę, w jego słabym spojrzeniu gasło życie. I tylko ostatnia iskierka tliła się delikatnie – tak, chciał żyć!
Leon w starciu z brutalnością tego świata sam może nie mieć szans. Szans na wyzdrowienie, szans na nowe życie. Ale z twoją pomocą może się udać. Właśnie nadeszła najlepsza chwila, by zrobić coś dobrego. By ocalić jedno istnienie. Jedno życie, które zasługuje, by jeszcze tu być. Zasługuje na ratunek i pomoc.
Leon chce wyzdrowieć. I dzielnie walczy. Jednak sam nie wygra tej rundy. Pomożesz mu i zaopiekujesz się nim wirtualnie?
Pomóż temu nocnemu wędrownikowi znaleźć drogę do domu, drogę do szczęścia? Bo to, jaką wybierze, będzie dzisiaj zależało od Ciebie. Jedna decyzja – odwracasz się, czy idziesz w stronę Leona? Wybór należy do Ciebie.
Zdjęcia

pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)
Przekaż darowiznę
