Data dodania: 23.02.2015 r.

Aktualizacja grudzień 2016

Misza śle pozdrowienia :-)

***

Aktualizacja wrzesień 2015

Misza pozdrawia.

***

Aktualizacja maj 2015

"Witam, Misza miewa sie bardzo dobrze . Z przestraszonego aniolka zrobil sie z niego prawdziwy rozrabiaka . Zdecydowanie podporządkowal sobie dwa razy wiekszego od niego naszego starego labradowa :) 

***

Aktualizacja 30.03.2015

W dniu dzisiejszym Misza pojechał do nowego domu adopcyjnego, gdzie do zabaw ma aż dwóch kolegów.

Dziękujemy!

***

Aktualizacja 17.03.2015

Misza ma się coraz lepiej, z każdym dniem nabiera apetytu i sił.

Maluch jeszcze jest na obserwacji w klinice. Najbliższe dni pozwolą ocenić weterynarzowi, czy Misza może pojechać do domu adopcyjnego, gdzie już na niego czeka nowa rodzina.

Dziękujemy!

***

Jeśli pobieżnie rzucisz okiem, możesz być przekonany, że żyjemy w świecie, który sprzyja zwierzętom. Manifestacje pro zwierzęce. Masowe protesty przeciwko testom na zwierzętach, noszeniu naturalnych futer i istnieniu ferm. Wydłużamy łańcuchy, sterylizujemy, oddajemy 1 procent, przechodzimy na wegetarianizm, promujemy cyrk bez zwierząt. W sklepie zoologicznym możesz przebierać w smyczach, posłankach, zabawkach, szamponach i ekskluzywnych kosmetykach. Na każdym rogu lecznica weterynaryjna i salon SPA.

Misza zerka na nas niepewnie. Nie był nigdy w SPA, nie miał swego posłanka, jego Pan nigdy nie zabrał go do weterynarza. Zresztą, nigdy nie miał swojego Pana, bo zwykłe psy często nie dostają od losu takich luksusów. Misza dostał kołtun przy ogonie, trochę szczenięcej odwagi i życie włóczęgi na ulicach metropolii poznańskiej.    

Czego szukał na ulicach? Namiastki szczęścia. Skrawka szczenięcego nieba. Truchtał małymi łapkami po szarych chodnikach, znalazł tylko ból, cierpienie, głód i chorobę. Człowiek który go przywiózł dał nam zawiniątko w kocyku. Misza nie ruszał się, nie reagował. Wycieńczony, przemarznięty, dwa dni walczył u nas o życie. 

Misza jedzie na klinikę na kompleksową diagnostykę i leczenie. Gdyby miał swego Pana, na pewno zapłaciłby mu za wszelkie zabiegi, kupił posłanko i smakowitą puszkę. Ale Misza nie ma nikogo, kogo by obchodził. Ma tylko nas.

Wesprzyjmy go w walce o życie. Zarobaczony, niedożywiony, skołtuniony, z przepukliną do operacji. Potrzebne są fundusze na zabieg, klinikę i badania, leczenie, karmę i suplementy. 

Jeśli chcesz, możesz wesprzeć Miszę poprzez wpłatę z dopiskiem „Dla Miszy” na konto fundacji

 PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350