Fundacja Centaurus

Ikar

Data dodania: 08.12.2020 r.

Gdy robiliśmy interwencję i zabieraliśmy Ikara, po raz kolejny przekonaliśmy się, jak niewiele warte jest życie zwierząt dla niektórych ludzi. Z jaką łatwością fundują im cierpienie i niewolę. Nawet ci, których mijasz na ulicy czy w sklepie, potrafią być oprawcami.

Były pan Ikara to właściciel dużego zajazdu. Elegancki strój, perfumy pachnące dużymi pieniędzmi, samochód z najwyższej półki. Podjazd wyłożony kostką, piękne kute bramy, a obok, tuż za płotem, błoto, rozlatująca się buda i krowi, ciężki łańcuch, na którym całe życie spędził mały Ikar.

Pan kupił Ikara za duże pieniądze, gdy psiak był jeszcze maleńki. Miał być niedużym, rasowym terierem, maskotką, która idealnie będzie się komponowała z drogimi meblami i skórzaną tapicerką w samochodzie. Psem, którym będzie można się pochwalić. Ale Ikar urósł nie taki, jak powinien i nie spełnił pokładanych w nim nadziei.

Ikar ma niewiele ponad rok i już dobrze wie, co potrafi człowiek. Zapchlony, wychudzony, zabiedzony, ze zmianami skórnymi, marzł w rozlatującej się budzie. Gdy go zabieraliśmy, z przerażeniem patrzył na ręce swojego pana. Czy ten go bił? Możemy się tylko domyślać, bo dowodów nie mamy.

Ikar jest w klinice. Potrzebne są środki na diagnostykę i leczenie. Na profilaktykę. Na opłacenie pobytu w szpitalu. Na dobry hotel. Na behawiorystę. Na start w nowe życie.

Bo wierzymy, że na Ikara czeka dobry dom. Że ten młody psiak znajdzie swoje miejsce na ziemi i nie będzie to rozlatująca się buda z krowim łańcuchem.

Prosimy, wesprzyj Ikara. Pomóż nam odmienić jego los.

Aktualizacja

Kochani! Ikar bardzo dziękuje za pomoc! Przeszedł bardzo długą droge by dojśc do miejsca w którym jest teraz. Zaraz kiedy jego leczenie się zakończyło, został adoptowany przez nową rodzinę, gdzie z pewnością nie będzie miał już przykrych przeżyć. Serdecznie dziękujemy za pomoc w podarowaniu nowego życia Ikarowi. Życzymy mu, oraz jego nowej rodzinie samych szczęśliwych chwil!