Tinka
Data dodania: 03.09.2018 r.


Kochani, otrzymaliśmy dramatyczną prośbę o pomoc. Prosimy, przeczytajcie i rozważcie wsparcie psiaka.
Tinka ma guza i przepuklinę. Z guza od 2 tygodni sączy się krew. Doktor weterynarii do tej pory walczy ze stanem zapalnym i temperaturą. Błagam o pomoc finansową. Mam niecałe 1500 zł emerytury, jestem wdową, osobą samotną. Tinkę uratowałam i przygarnęłam jako szczeniaka. Koszt dotychczasowego leczenia wynosi 1100 zł. Lekarz leczy mi psa na kredyt, bo nie mam z czego zapłacić. Dzisiaj dostałam zaświadczenie ile będzie kosztować operacja i leczenie pooperacyjne (zaświadczenie dołączam). Błagam, pomóżcie uratować mi mojego psiaka. Tylko one mi zostały i tylko one trzymają mnie przy życiu.
Małgorzata
Kontaktowaliśmy się z kliniką, w której leczona jest Tinka. Pies ma wielką wolę życia. Nie ma innej drogi leczenia niż kosztowna operacja, z którą nie można zwlekać. Tinka to prywatny psiak, ma troskliwą właścicielkę, która przychyliłaby jej nieba, ale dobrymi chęciami nie da się w tym wypadku ocalić życia. Potrzebne są pilnie środki na pokrycie długu oraz operację i dalsze leczenie.
Prosimy, pomóżcie.
Aktualizacja 05.09.2018
Tinka już po operacji.


Zdjęcia

pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)
Przekaż darowiznę
