Data dodania: 03.02.2020 r.

Aktualizacja

Podjęliśmy decyzję o zgłoszeniu sytuacji psiaków do odpowiednich organów, czyli PIWu.

03.02.2020

Alighieri Dante powiedział, że „bieda to bolesna, nikczemna, okrutna prześladowczyni”.

I właśnie jej doświadczyły te smutne, potrzebujące pomocy pieski. A razem z nią przyszedł głód, niepokój i strach. I tak żyją, trzej przyjaciele, wraz z właścicielami, którzy nieba by im przychylili. Ale nie mogą. Czasem tak się dzieje, że nawet kiedy się bardzo chce, nie ma sposobności. Bo tu, gdzie spotkasz te pieski, szara, zblakła bieda wygląda z każdego kąta.

Stare, zniszczone auto. Pewnie stoi tam od lat. Pewnie nikomu niepotrzebne, pomyślisz. Spojrzysz uważniej i dostrzeżesz. Dostrzeżesz tam psa, który znalazł tam schronienie. Psa, który za swój dom uważa właśnie to miejsce. Miejsce pod tym autem. Siedzi tam smutny i przerażony. Obserwuje szary świat, nie znając innego, lepszego. Jego świat zaczyna i kończy się tam, na gospodarstwie, w którym spędził całe swoje dotychczasowe życie.

A wraz z nim jego dwójka przyjaciół. Psy mają prowizoryczną budę, wykonaną z kilku desek. Tak, by miały gdzie schronić się przed złym światem. Ale ten i tak ich dopada. Głodne, spoglądają na nas z nadzieją.

Psiaki nie skarżą się. Wiedzą, że choć warunki mają straszne, są kochane i ważne. Właściciele, choć to bardzo biedni ludzie, dzielą się z nimi wszystkim, co mają. Los tych zwierzaków nie jest im obojętny.

I choć chcą zapewnić im lepszy byt, nie mogą. Sami potrzebują wsparcia. A psiaki wymagają specjalistycznej opieki, wizyty u weterynarza, a przede wszystkim sporego zapasu karmy. Marzą, by ich miski mogły być codziennie zapełnione. Przecież to tak niewiele. A dla nich to największe z pragnień.

Psiaki każdego dnia budzą się w mrozie i głodzie. Dlatego chcemy zapewnić im ciepłe kojce, by zamienić stare budy i to miejsce pod autem. By miały coś swojego, coś, co im się należy. Dzielnie trwają przy swojej rodzinie, nie narzekają na zły los. Może czasem, gdy zapadnie zmrok cicho pomrukują, o czym marzą. Może czasem, gdy wstaje nowy dzień cicho szczekają z nadzieją na lepsze jutro. Będą Ci wdzięczne, jeśli zechcesz im je podarować.

Dzięki Twojej pomocy cała trójka może otrzymać to, co najcenniejsze, trochę poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Tak, aby każdy dzień nie musiał być walką o przetrwanie.