Data dodania: 21.02.2022 r.

Aktualizacja 22.03.2022

Mamy wspaniałe wieści! Walenty, nasz elegancki kawaler znalazł wspaniały dom. Teraz bez zmartwień może iśc przez życie z nową rodziną. Trzymamy za nich mocno kciuki!

Aktualizacja 18.03.2022

Walenty poleca się do adopcji !!!

Kochani mały Walenty szuka kochającej rodziny! Jest to psiak pełen energii i potrzebuje troszkę czasu na naukę czystości i grzeczności. Ale jest chętny do współpracy, odda wszystko aby być tylko kochanym.

Właśnie opuścił kilinikę i rozgląda się za nowym domem.

Jeśli chcesz adoptować wypełnij formularz [KLIKNIJ]

21.02.2022

Wiesz, jak bardzo się boję? Potwornie. Właściwie to nie jest dla mnie nowe uczucie. Boję się całe życie i sam nie wiem, czy jeszcze potrafię inaczej. Tutaj mówią mi, że umiem i może mają rację, bo kiedy zabierają mnie na ręce to zapominam przez chwilę, że mam się bać. Ale to silniejsze ode mnie. Boję się wszystkiego. Innych psów, hałasów, krzyków i rozmów wokół mnie. Chyba najbardziej się bałem kiedy przychodzili i zabierali moich braci. Oni nigdy nie wracali, a ich przerażone spojrzenia przychodzą do mnie w snach…

Pamietam, że urodziłem się w małym, ciasnym pomieszczeniu. Myślałem, że zostanę tam na zawsze. Że nic nigdy się nie zmieni. Że nigdy nie pójdę na prawdziwy spacer. Że będę siedział w tamtej klatce i nigdy nie zobaczę prawdziwego świata. Czasem zazdrościłem moim braciom, że znaleźli nowy dom. Mnie nikt nie chciał. Aż do tamtego dnia, w którym zjawili się po mnie jacyś ludzie. Bałem się strasznie, no bo jak Cię nic dobrego w życiu nie spotyka, to myślisz, że wszystko co się dzieje będzie złe, prawda? No i zabrali mnie do pięknego domu. Przyozdobili w wielką kokardę, miałem być prezentem. Zabrałem więc całą swoją odwagę i podreptałem w nieznane.

Gdybym tylko wiedział… Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Szybko okazało się, że nie jestem idealnym kompanem do życia. Bez rodowodu, bez manier i z problemami zdrowotnymi, stałem się problemem. Nikt z domowników nie obdarzył mnie miłością, często obrywało mi się za moje nieposłuszeństwo. Bez zastanowienia i zbędnych słów postanowili mnie porzucić. Zarobaczonego, zapchlonego, odwodnionego i ze świerzbem w uszach przywieźli mnie aż tutaj.

Tak trafiłem do kliniki i Ty możesz o mnie usłyszeć. Pan doktor mówi, że jestem bardzo chory. Wymiotuje żółcią, mam guza koło bioderka i muszę przejść wiele badań. Później czeka mnie jeszcze leczenie i zabiegi ratujące moje życie. Czy kiedyś jeszcze przestanę się bać?

Ludzie mówią, że każdego ranka otrzymujemy dwadzieścia cztery złote godziny. Każdy z nas. Ja chyba też otrzymałem swoje. Ale wiem, że nie mogę kupić kolejnych. Wiem, że tylko leczenie pozwoli mi tu dalej z wami być. Tylko opieka i troska dobrych ludzi, pozwoli mi pokonać najgorsze. Proszę Cię, pomożesz mi? Sam nie wiem ile jeszcze czasu mi zostało. Nie wiem ile jeszcze dni i nocy będę na tym świecie. Ale mam wiarę i nadzieję, która dodaje mi siły. Żeby walczyć. I prosić Cię o pomoc.

Szanowni Państwo, Walenty to 10 miesięczny pies z pseudohodowli, który miał wieść szczęśliwe życie z nową rodziną. Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Oto kolejna ofiara ludzkiej bezmyślności, braku opieki i odpowiedzialności. Jako mały szczeniak stał się prezentem, ale po fali entuzjazmu tylko nużącym obowiązkiem. Musimy zebrać środki na jego diagnostykę, przeprowadzenie pilnych zabiegów i operacji. Najważniejsze, aby odzyskać jego utracone zaufanie do człowieka i pozwolić mu rozpocząć nowe, lepsze życie. Tylko Wy możecie nam w tym pomóc.

Jeśli chcesz pomóc, możesz przekazać darowiznę z tytułem WALENTY na konto PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350.