Staruszek Luluś
Pamiętacie dziadka Lulka?
Zapraszamy do relacji z domu adopcyjnego
"Witam serdecznie.
Mam wrażenie, że Luluś ma się coraz lepiej. Jest bardziej pewny siebie, domaga się pieszczot trącając łapką lub nosem moja rękę. Daje mi też całusy. Jest bardzo przyjacielski w stosunku do naszych gości, daje się głaskać i brać na ręce, w przeciwieństwie do pozostałej mojej dwójki. Wspiera moja suczkę w obronie domu, gdy tylko Pandi szczeka Lulu się dołącza. Nieraz niełatwo opanować ten duecik :)
(...)Sądzę, że wcześniej Lulu był chyba karmiony ludzkim jadłem. Jak dostał kawałek skórki od chleba to zjadł jak najlepszy przysmak. Mam nadzieję, że z przyjściem wiosny i wyższych temperatur Lulu będzie się cieszył dłuższymi wyjściami na zewnątrz. Teraz pogoda nie nastraja Lulka do dłuższych pobytów w ogródku i gdy tylko załatwi swoje potrzeby, natychmiast pędzi pod drzwi i żałośnie piszczy.
W załączeniu przesyłam zdjęcia całej mojej kochanej Trójki.
Pozdrawiam,
Jola P."