Malinka
Malinka to jedna z biszkopcików - dzieci Majki. W adopcji zwana Inką.
Zachęcamy do lektury maila od adoptującej.
"Dzień dobry, Przesyłam kilka zdjęć Inki. Jest ona dla nas wielkim szczęściem na co dzień, ta sunia ma wszystkie psy pod sobą, jest tak kochana, że nie mam słów aby oddać swoje zakochanie w niej, nie wyobrażam sobie dnia bez niej. Będąc w pracy nie moge się doczekać powrotu do domu, jest to niewyobrażalna radość otwierania drzwi, za którymi Ona juz czeka. Jak to określa mój syn, jest bardzo kumata tzn inteligentna, jest autentycznie bardzo mądrym i jak to Pan Tomek określil zrównoważonym psem. Nikt nie chce w to uwierzyć, że Ineczka od szczeniaka nie zniszczyła nawet jednego przysłowiowego kapcia. Ma swoj kosz z zabawkami, ktorymi bawi się , regularnie ma zmieniane zabawki ale wogóle ich nie niszczy. (...) Jezeli chodzi o jedzenie od poczatku zdecydowałam się na gotowanie dla niej jedzonka,do dzisiejszego dnia Ina zjada to co jej gotuję i nie ma żadnych problemów trawiennych. Jak wcześniej pisałam jest po podstawowych szkoleniach dla szczeniaków. Coraz ładniej chodzi przy nodze, nauczyliśmy ją takich komend jak, stój, powoli, do mnie,przynieś, noga, zanieś, podaj, zdechł pies, piątka, łapa z rozrożnieniem lewa -prawa, jedzenie bierze tylko z lewej ręki, prawa to fuj, aportuje świetnie swoje piłki. Bo musze nadmienić, że piłka to jej hobby,uwielbia wszystkie. Ma swój ręczniczek, bo nie wejdzie do domu wcześniej jak nie wytrzemy jej łap po deszczowej pogodzie. Przyzwyczaiłam ja do mycia zębów pastą dla tej rasy, i to jest dla niej frajda. Uwielbia się kąpać, sama wchodzi do wanny i w trakcie kąpieli najnormalniej w świecie siedzi sobie grzecznie i czeka na koniec mydlenia. Uwielbia strumień prysznica. Ma wiele fajnych przyzwyczajeń ale o tym mogłabym pisać bez końca. Mój mąż, doszłam do wniosku, że zwariował na punkcie tego psa, czasami wydaje mi się, że my obydwoje jesteśmy nienormalni. Kochamy Inkę jak nowe nasze dziecko, bo nasze stare dzieci to juz dorośli faceci. (...) Serdecznie pozdrawiam Małgosia z Gdyni."