Misiek pozdrawia!
Misio, porzucony pies, który mieszkał pod sklepem i przeżył wypadek, pozdrawia z domu adopcyjnego, gdzie mieszka już niemal 3 lata.
"Przesyłam pozdrowienia z marcowego spaceru. Latka lecą, sił mi ubywa, ale kocham te wyprawy. Wysokie trawy, pełno krzaków i swieżych tropów saren, a w trawie co rusz czai się jakiś bażant. Żaden mi nie umknie, wszystkie wypłoszę. Nos mam jeszcze w porządku. Czasem spotykam moją kumpelę Bellę. Jest na jednym z załączonych zdjęć. Pasujemy do siebie, bo ja już nie bardzo mam siły szaleć, a ona nie może, ponieważ jest po operacji łapy.
Nie lubię tych rozbrykanych młodzików, którym tylko szaleństwa w głowie. Zaraz warczę jak tylko próbują się zbliżyć i mam ich z głowy. Szkoda, że zima już się kończy, bo to moja ulubiona pora roku. Jestem wtedy pełen werwy i wigoru. Upalne lato źle na mnie wpływa, pozbawia mnie sił, ale może nie będzie wielkich upałów w tym roku.
Pozdrawiam Was i do następnego razu! Hej!
Misiek"