Apis
Data dodania: 20.07.2017 r.


25.07.2019
Drodzy Darczyńcy - przekazujemy na Wasze ręce wiadomość od opiekunki Apisa oraz jej przyjaciółki zaangażowanej w pomoc: TUTAJ.
29.05.2019
Apis ponownie zwraca się do Was o pomoc: SZCZEGÓŁY.
09.11.2018
W imieniu Apisa i jego opiekunki dziękujemy!
Dzięki Wam mogliśmy pomóc w opłaceniu leków i diagnostyki.
Leczenie Apisa jest przez opiekunkę kontynuowane.
29.08.2018
Niestety stan Apisa ponownie się pogorszył. Psiak ma duże zwyrodnienia w wyniku których kuleje i ma problemy z chodzeniem. Otrzymuje preparaty na stawy i mięśnie, bez nich nie będzie chodził. Pies regularnie przyjmuje drogie leki, do tego dochodzą koszty cyklicznych wizyt u weterynarza oraz badań. Jeśli wdrożone leczenie nie przyniesie poprawy, konieczne będzie wykonanie badania tomografem. W imieniu właścicielki i jej ukochanego Apisa bardzo prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenia psiaka.
Aktualizacja
W imieniu Apisa, właścicielki i swoim, bardzo Wam dziękujemy za wsparcie leczenia psiaka. Apis pozostaje pod kontrolą weterynaryjną. Mamy nadzieję, że leczenie jakie mu pomogliście opłacić przyniesie dobre efekty.
20.07.2017
Któregoś dnia zadzwonił telefon. Płacz po drugiej stronie słuchawki nie pozwalał za wiele zrozumieć. Było coś o psie, że chory. Że piszczy, że lokalni lekarze rozkładają ręce i każą jechać do neurologa, ale nie ma pieniędzy na drogie leczenie. Tak poznaliśmy Apisa. 8 letniego beagla z problemami zdrowotnymi i kochającą go wielką miłością, właścicielką.
Kilka dni później otrzymaliśmy kopertę, a w niej zdjęcia psa, kopię dokumentacji weterynaryjnej i odręcznie napisaną prośbę o pomoc. Na kilku kartkach historia choroby Apisa. USG, RTG, informacje o kulawiźnie tylnej łapki, punkcji stawu i podawaniu kwasu hialuronowego. O bolesności okolicy lędźwiowej kręgosłupa. O skierowaniu na konsultację ortopedyczną.
Właścicielkę w leczeniu Apiska finansowo wspomaga sąsiadka. Jednak skromy budżet obu Pań nie jest w stanie podołać wszystkim wydatkom, tym bardziej, że Apis na dalszą diagnostykę musi być dowożony do odległego o 70 kilometrów Poznania.
Apis jest po pierwszej wizycie u neurologa, otrzymuje leki. Niebawem czekają go kolejne wyprawy do Poznania.
Mamy pod swoją bezpośrednią opieką ponad pół tysiąca zwierząt. Doskonale wiemy, jak bywa ciężko opłacić koszty leczenia. Bywało nie raz, że purpurowiejąc przy telefonie przez zaciśnięte od wstydu gardło, tłumaczyliśmy się czemu faktura nie została opłacona w terminie. Wiemy też, że bywają sytuacje, gdy właściciel swojemu czworonożnemu przyjacielowi, przychyliłby nieba. Ale go nie stać, a pieniądze nie chcą się cudownie pomnażać.
W takiej sytuacji jest właścicielka Apisa. Kocha swojego psa, ale mimo starań nie jest w stanie pokryć rosnących kosztów diagnostyki i leczenia.
W ich imieniu i w swoim, prosimy Was o pomoc dla Apisa.
Zdjęcia

pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)
Przekaż darowiznę
