Data dodania: 23.11.2017 r.

Wypadki chodzą po ludziach, chodzą też po kotach. To taki moment, gdy w oku mgnienia zmienia się wszystko. To jedna chwila, która kładzie się długim cieniem na kolejną część życia.

Kot Lulek ma skromny, ale dobry dom i troskliwych właścicieli. Zwykły burek, do którego uśmiechnęło się kiedyś szczęście i zamiast grzebać w lokalnym śmietniku, ma swój ciepły dach nad głową.

Ale dzisiaj ma też problemy. Problem mają też jego właściciele. Którzy, choć chcieliby mu pomóc, nie mogą. Luluś to kot wychodzący, znający każdy kąt w swojej okolicy. Niestety, jeden ze spacerów skończył się tragicznie. Kot do domu co prawda wrócił, ale ze złamaną nogą.

Dziś Lulek jest po konsultacji weterynaryjnej. Ma wieloodłamowe złamanie prawej kości ramiennej. I wskazanie do operacji. A to kosztuje. Koszt samego zabiegu to 1200 zł, całkowite koszty leczenia szacowane są na około 2500zł.

Właściciele kochają swojego Lulusia, gdyby tylko mogli, to nieba by mu przychylili, ale nie mogą. Bo nie stać ich na tak kosztowne leczenie.

Proszą Was o pomoc.

***

Aktualizacja 05.01.2018

Luluś jest po operacji, konieczne było założenie specjalnych szyn. Przedwczoraj zostały wyjęte. Przed Lulusiem wizyta kontrolna, wtedy dowiemy się jak jego zdrowie po usunięciu szyn.

Dziękujemy za pomoc dla Lulka i jego rodziny.

Poinformujemy Was o wynikach kontroli.

***

Aktualizacja 28.02.2018

Lulek bez śrub, wyleczony i szczęśliwy w swoiim domu. Dziękujemy!