Roza
Data dodania: 02.10.2018 r.
Roza jest adoptowana gdy miała ok. roku. Jej właściciel pił i bił ją, przez kilka lat nie tolerowała woni alkoholu i uciekała, nawet przede mną, gdy niosłam miotłę, łopatę, musiała być bita w ten sposób. Miała też wtedy uszkodzone oko. Myślę, że była wcześnie zabrana od matki, nigdy nie ma dość bliskości, przytulenia, do dziś domaga się tego czasem w tak wzruszający sposób...Jest tak emocjonalna, emocjami wyraża wszystko, nie musi mówić, ja ją rozumiem.
Ma jeden z najbardziej agresywnych nowotworów. Codziennie walczę o jej życie. Podaję leki doustne 4x dziennie, nigdy nie opuściłam dawek. Wywalczyłam trzecią chemię a powinna dostać ich sześć, już trzecia była opóźniona z powodu b. dużego spadku białych krwinek, co mogło zagrażać śmiertelną infekcją. Lek powodujący przyrost liczby białych krwinek i sesje chemioterapii są b.kosztowne. Lek musi dostawać przy każdym kolejnym spadku. Na chemię jeździmy co 3 tyg. >120 km. Teraz pojawiła się niepokojąca zmiana poniżej nozdrza i czeka nas chyba dalsza diagnostyka...Psy nie mają ubezpieczenia. Ja mam coraz mniej sił...Czuję się wyczerpana. Nie mam czasu dla siebie prawie wcale...Teraz b.niepokoi mnie zmiana pod nozdrzem...
Przeszła amputację przedniej łapy, stawu, części łopatki. Nowotwór wcześnie wykryty, weterynarze dają szansę. Czeka ją chemia, bierze suplementy wg zaleceń weterynarzy. Jeśli możesz, wesprzyj jej leczenie.
Właściciel psa: Barbara
Kochani, tymi słowami dziś zwraca się do Was o pomoc Pani Barbara. Roza to dla Pani Barbary najlepszy przyjaciel, oczko w głowie, towarzysz wędrówek i członek rodziny. Dziś, gdy tak ciężko zachorowała, Pani Barbara poświęca jej każdą chwilę i korzysta z każdej metody, dzięki której sunia może wrócić do zdrowia. Niestety leczenie jest bardzo kosztowne, sama chemioterapia to 600 zł za jeden cykl, a do tego dochodzą koszty zakupu leków i suplementów, kontrolnych badań krwi i wizyt u weterynarza. Roza jest również pod opieką rehabilitanta i rozważany jest zakup wózka, a to kolejny bardzo duży wydatek. Pani Barbara do tej pory pokrywa koszty leczenia Rozy, ale obecnie wydatki przerosły jej możliwości finansowe. Rokowanie dla Rozy jest dobre, ale aby sunia wygrała walkę z nowotworem, konieczne jest kontynuowanie intensywnego leczenia.
Prosimy, pomóżcie Rozie wrócić do zdrowia, a jej Pani cieszyć się jeszcze wiele lat towarzystwem swojej najlepszej przyjaciółki.
Aktualizacja 06.12.2018
Roza cały czas w trakcie leczenia. Jest już po piątej sesji chemioterapii.
Poziom leukocytów we krwi jest regularnie kontrolowany i w razie potrzeby korygowany odpowiednimi lekami.
Roza czuje się całkiem żwawo jak na jej stan i czeka na dalszą pomoc :-)
Aktualizacja luty 2019
Dziękujemy za pomoc dla Rozy. Niestety, najnowsze badania wykazały przerzuty do płuc. Opiekunka i klinika dbają o to, żeby Roza miała jak najwyższy komfort.
Opiekunka w ramach podziękowania przesyła zdjęcie z czasów, gdy Roza była zdrowsza. Uwielbiała wycieczki do lasu, nad dziki staw.
Zdjęcia
pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)